Najśmieszniejsze historie w karierze korepetytora - część 4

To już ostatnia część śmiesznych historii z kariery korepetytora. Wiemy, ze takich przygód macie o wiele więcej i dziękujemy, że podzieliliście się nimi z nami. W dzisiejszej części dowiecie się między innymi, dlaczego poprawna wymowa ma znaczenie oraz co wspólnego ma pies z trygonometrią. 

Wymowa ma znaczenie 

Przerabiałam ze studentem temat wakacji, jednym ze standardowych pytań jest 'What would you like to do on your holidays?' (Co chciałbyś robić na swoich wakacjach?). Z racji tego iż był to dorosły człowiek, który pracował w firmie i był ciągle zabiegany z pełną szczerością odpowiedział: 'I would just like to lie on a nice, hot bitch' powiedziałam tylko, śmiejąc się, że zdanie jest logiczne i poprawne gramatycznie ale nie wiem czy na pewno o to mu chodziło :D Morał tej opowieści jest taki, iż warto uczyć się właściwej wymowy i dźwięków angielskich na które kładę duży nacisk na swoich zajęciach, ponieważ różnica pomiędzy długim a krótkim 'i' angielskim chociażby, jak widać na załączonym przykładzie, powoduje iż nie leżymy na pięknej, gorącej plaży a na kobiecie i to nazwanej dość niecenzuralnie ;) 

Małgorzata

Dzisiaj nie mam ochoty pracować

Kilka lat temu miałam zajęcia z uczniem klasy 5. Chłopiec był moim sąsiadem, więc nie miał daleko na zajęcia. Zaledwie kilka pięter w górę. Pewnego dnia przychodzi na zajęcia, zapraszam go pokoju. On kładzie się na kanapie w pokoju i ze spokojem mi oznajmia: "Dzisiaj nie mam ochoty z panią pracować". Przez chwilę stałam jak zamurowana i zastanawiałam się  Śmiać się czy płakać? Ostatecznie udało nam się przeprowadzić zajęcia. Do tej pory, jak mijam go na schodach uśmiecham się od ucha do ucha :)

Aga

Pan Prezes

Ze wspomnień nauczyciela języka angielskiego.

Pan Prezes dużej firmy na zajęciach z języka angielskiego: ‘I walk a lot.’
Ja, ze zdziwieniem: ‘Dużo Pan spaceruje?’
Pan Prezes: ‘Nie, dużo pracuję. Oczywiście.’
Ja, cierpliwie: ‘Aha, to powinno być: “I work a lot.” Długie “e”, nie “o”.’
Pan Prezes, zaskoczony: Pierwszy raz słyszę coś takiego, a uczę się od wielu lat!’
Ja,w myślach: ‘Trudno, nie moja wina.’

Pan Prezes jakiś czas póżniej: ‘I work hardly.’
Ja, z mniejszym zdziwieniem: ‘Prawie wcale Pan nie pracuje? Ale przed chwilą mówił Pan, że dużo Pan pracuje.’
Pan Prezes, z wyrzutem: ‘No przecież właśnie mówię, że ciężko pracuję!’
Ja, z taką pewną nieśmiałością: ‘Ależ mówi Pan mniej więcej, że Pan prawie w ogóle nie pracuje!
“Hardly” to nie to samo co “hard”. Powinno być: “I work hard.” jeśli chce Pan powiedzieć, że Pan ciężko pracuje.’
Pan Prezes: ‘Niemożliwe, dlaczego nikt mi wcześniej tego nie powiedział?’
Ja, w myślach: ‘Bo pewnie się bali, dobry człowieku.’

Chwilę póżniej Pani Księgowa: ‘My husband has a long, black bird.’
Ja, w myślach: ‘Jako żona to pewnie wiesz najlepiej; skoro jest facetem (czarnym?) to ma “ptaka”, ale czy na pewno wiesz co mówisz dobra kobieto?’
Głośno, z wyrozumiałością: Czy na pewno chodzi Pani o długiego, czarnego ptaka, a nie o brodę przypadkiem?’
Pani Księgowa: ‘Oczywiście, ze chodzi o brodę!’
Ja: ‘W takim razie powinno być “beard” nie “bird”, wymowa dość mocno się różni, niestety.’

Za jakiś czas Szef Produkcji: ‘The weeding is on Saturday.’
Ja, z pewnym zaskoczeniem: ‘Jaranie marihuany jest w sobotę? Czy raczej pielenie chwastów?’
Szef Produkcji: ‘Nie, nie, wesele jest w sobotę!’
Ja, z coraz mniejszą cierpliwością: ‘W takim razie “wedding” nie “weeding”, I “ślub” nie “wesele”!
Szef Produkcji: ‘Niemożliwe, co za różnica?’
Ja, w myślach: ‘Dla ciebie żadna, ale dla twoich rozmówców ogromna!’

Na koniec znów Pan Prezes (lubił dużo mówić): ‘My wife is a great cooker!’
Ja, z rezygnacją: ‘Czy na pewno wie Pan co Pan mówi?’
W myślach: ‘Dobrze, że jego żona tego nie słyszy. Chociaż pewnie i tak nie wiedziałaby o co chodzi, he, he.’
Pan Prezes: ‘Oczywiście. Moja żona jest świetną kucharką.’
Ja: No, niezupełnie. Powiedział Pan, że jest świetną kuchenką.’
Pan Prezes: ‘Niemożliwe, uczę się angielskiego od tylu lat i jeszcze żaden nauczyciel mnie nie poprawiał!’
Ja, na granicy wytrzymałości: ‘Rozumiem, ale ‘cooker’ to ‘kuchenka’, a ‘kucharka’ to po angielsku ‘cook’, przykro mi Panie Prezesie,’

Po zajęciach Pan Prezes wziął mnie na przysłowiowy ‘dywanik’ do swojego gabinetu i zrugał okrutnie nie szczędząc wulgaryzmów. Jego ludzie do dziś się z niego śmieją. Ja zresztą też :)

Zbyszek

Pies, pot i trygonometria 

Pewnego razu kiedy prowadziłem korepetycje mój uczeń zapomniał zamknąć drzwi, gdzie były schowane 3 psy. Owczarek niemiecki i 2 Boerboely. Uwielbiam wszystkie zwierzęta, ale te wszystkie psy były wielkie i widziałem je pierwszy raz. Jak dzisiaj pamiętam tłumaczyłem wtedy wyrażenia trygonometryczne i jeden z piesków (największy) położy mi głowę na kolanach. Starałem się nie pokazać po sobie strachu, niestety było lato i siedziałem w krótki rękawku w ciemnej koszulce i było widać jak ze stresu pocą mi się plecy i robi się wielka plama. Do dzisiaj kiedy spotykam tą osobę śmiejemy się z tego i pyta się mnie czy nie chce posiedzieć sam z pieskami. Cieszyło mnie to, że pomimo stresu związanego z psiakami uczeń  otrzymał bardzo dobrą ocenę, a ja zafundowałem sobie samoistny wodospad na plecach.  

Grzegorz

Papuga

Pomyliłam adresy. Potem w pokoju, gdzie miały być lekcje przedrzeźniała mnie papuga:)

Elżbieta

 

Jeśli chcecie przeczytać więcej śmiesznych historii, zapraszamy do naszych poprzednich wpisów:

Najśmieszniejsze historie w karierze korepetytora - część 1

Najśmieszniejsze historie w karierze korepetytora - część 2

Najśmieszniejsze historie w karierze korepetytora - część 3

 

e-korepetycje.net

Te artykuły też mogą Ci się spodobać

Babcia - najlepszy korepetytor

Czy babcia może być dobrym korepetytorem dla naszego dziecka? Zdecydowanie. Przewagą babci nad każdym innym nauczycielem jest czas, jaki może poświęcić wnukom. Do tego dochodzi znajomość ich charakteru, predyspozycji, mocnych i słabych stron. Czegoś, o czym każdy inny korepetytor nie ma prawa wiedzieć, dopóki dziecka nie pozna i nie przepracuje z nim określonej ilości godzin.

Kiedy powinno się powiedzieć uczniowi „dość”?

Jeżeli lubisz to, co robisz, nie przepracujesz ani jednego dnia – w tej dobrze znanej maksymie jest wiele prawdy. A Ty? Lubisz przekazywać wiedzę innym? Jeśli m.in. właśnie dlatego zostałeś korepetytorem, prowadzenie lekcji musi być dla Ciebie prawdziwą przyjemnością.  Co jednak w sytuacji, gdy współpraca z uczniem dostarcza Ci więcej frustracji niż radości? Kiedy powiedzieć „stop” i zakończyć współpracę z uczniem? Oto kilka sytuacji, w których warto rozważyć takie rozwiązanie.

Dodaj ogłoszenie
Najpopularniejsze artykuły
10 najlepszych aplikacji do nauki języków obcych

Znajomość języka obcego jest praktycznie niezbędna w dzisiejszym świecie. W poniższym tekście przedstawimy Wam 10 aplikacji mobilnych, które umożliwiają naukę różnych języków obcych.

Jakie książki wybrać, aby dobrze przygotować się do matury z matematyki?

Jakie książki wybrać, aby dobrze przygotować się do matury z matematyki? Ciężko na to pytanie odpowiedzieć, ponieważ na rynku jest bardzo dużo pozycji. Przedstawiamy subiektywną listę od naszego korepetytora.

Matura ustna z angielskiego - przydatne zwroty

Zebraliśmy zwroty z języka angielskiego, które musisz znać przed egzaminem ustnym.

Baza testów
Marketing internetowy w edukacji
Pobierz darmowe ebooki
i zapisz się na newsletter.
e-book




Raport cen korepetycji 2024