W niektórych województwach ferie już się rozpoczęły. W innych dzieci i młodzież z niecierpliwością wyczekują zimowej przerwy w szkole. Część osób pozostanie w tym czasie w domu i będzie korzystała z oferty programowej przygotowanej przez miejskie lub gminne ośrodki kultury i sportu. Inni wyjadą na obozy zimowe, półzimowiska lub rodzinny wypad. Niezależnie jednak od planowanej formy spędzenia czasu, powinniśmy pamiętać o kilku kluczowych zasadach, które sprawią, że odpoczynek będzie bezpieczny.
Ferie zimowe to idealny czas dla dzieci i młodzieży do zabaw na śniegu i lodzie. Aby ten czas upłynął wyłącznie na wypoczynku i relaksie, powinniśmy pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa, które obowiązują zarówno podczas zorganizowanych wyjazdów zimowych, jak i spędzania ferii w miejscu zamieszkania. Zawsze kierujmy się rozsądkiem i zachowajmy należytą ostrożność. Oto kilka podstawowych zasad.
Odpowiedni ubiór
Wychodząc na świeże powietrze, ubierajmy się odpowiednio do pogody, aby nie wystawiać swojego organizmu na nadmierne wychłodzenie. Z drugiej strony zbyt ciepłe ubranie może doprowadzić do przegrzania organizmu i spocenia się. Idealnie sprawdzi się w tym wypadku bielizna termoaktywna, która poza utrzymaniem właściwej temperatury pozwoli na odprowadzanie nadmiaru wilgoci.
Wybierając kurtkę czy spodnie warto zwrócić uwagę na materiał, z jakiego są wykonane. Nieprzemakalny materiał uchroni nas przed zmarznięciem. Dodatkowy elastyczny pas na dole kurtki oraz przy rękawach zabezpieczy przed dostaniem się śniegu pod ubranie. Nie zapominajmy o szalikach, czapkach i rękawiczkach. Nie stójmy nieruchomo na mrozie – można podskakiwać, chodzić, tupać czy rozcierać dłonie.
Przekąski i napoje
W przypadku, gdy szykujemy się na dłuższy spacer czy szaleństwa na stokach, przygotujmy ciepły napój w termosie i coś na ząb. Idealnie sprawdzi się tutaj gorąca herbata z miodem, cytryną i imbirem. Zarówno imbir, jak i cynamon czy kardamon to naturalne „rozgrzewacze” organizmu. Absolutnie nie rozgrzewajmy się alkoholem. Daje on złudne poczucie chwilowego rozgrzania, po czym nasz organizm ulegnie jeszcze szybszemu wychłodzeniu. Przed wyjściem warto zjeść bardziej kaloryczny posiłek, gdyż wydatek energetyczny organizmu podczas wysiłku w ujemnych temperaturach jest większy niż w cieplejsze dni. Spakowane przekąski również powinny być bogate zarówno w białka jak i tłuszcze, które dłużej będą dostarczały energii naszym komórkom.
Odpowiednie miejsce
Sanki, narty, snowboard i inne śnieżne pojazdy
Do zimowych szaleństw na śniegu wybierajmy miejsca bezpieczne, z dala od ruchliwych ulic, skrzyżowań i dróg. Pamiętaj, że zimą droga hamowania pojazdów znacznie się wydłuża, dlatego zachowajmy szczególną ostrożność w pobliżu jezdni.
Przed rozpoczęciem zjeżdżania na sankach czy nartach, sprawdźmy trasę zjazdu. Jeżeli to konieczne, usuńmy ewentualne niebezpieczne przedmioty, takie jak kamienie czy gałęzie drzew. Sprawdźmy, czy śnieg pokrywa dokładnie cały odcinek, aby przypadkowo nie wpaść na wystającą kępę trawy czy odsłoniętą ziemię. To prosta droga do wywrotki. Starajmy się, o ile to możliwe, wybierać odpowiednio przygotowane i oznaczone trasy do zjazdów.
Podobnie jak na drodze tak i na stokach, obowiązują pewne zasady. Po pierwsze nie przechodźmy w poprzek toru. Jeżeli szusujemy na nartach czy snowboardzie, stosujmy się do oznaczeń na stoku oraz wybierajmy te dostosowane do naszych umiejętności. Dostosujmy się do kierunku ruchu obowiązującego na trasie zjazdu, a w przypadku wywrotki starajmy się, w miarę możliwości, dość szybko zejść z drogi innym uczestnikom zimowego szaleństwa.
Na koniec rzecz oczywista, czyli stan techniczny sanek czy innych przedmiotów, na których zjeżdżamy. Złamane szczebelki, wystające śruby czy gwoździe stanowią poważne ryzyko obrażeń.
Łyżwy i inne ślizgawki
Na początek wspomnijmy, że ślizganie się na chodnikach, to nie jest dobry pomysł. Pewnie każdy z nas to robi lub robił w dzieciństwie. Pamiętajmy jednak, że na chodniku nie jesteśmy sami. Po pierwsze istnieje zagrożenie wpadnięciem na innego pieszego. Po drugie, wystający kawałek płytki chodnikowej, kamyk czy posypany chodnik piaskiem to prosta droga do wywrotki. Dodatkowo wyślizgane miejsca są niebezpieczną pułapką dla innych uczestników ruchu, a szczególnie już dla osób starszych czy niepełnosprawnych.
Zamarznięte stawy, jeziora i rzeki zawsze stanowią zagrożenie. Powierzchnia lodu w różnych miejscach ma inną grubość. I chociaż wydawać się nam może, że przy brzegu jest wystarczająco gruba, to im dalej w głąb akwenu, tym będzie ona cieńsza. Dodatkowa pokrywa śnieżna zalegająca na lodzie ogranicza możliwość dostrzeżenia pęknięć, przerębli, a przy tym stanowi dodatkowe obciążenie lodu. Szacuje się, że bezpieczna grubość lodu, na który można wejść, wynosi ok. 10 cm. Jeżeli to możliwe, wybierajmy sztuczne lodowiska.
Jeżeli zdecydujemy się już na wejście na zamarznięte jezioro czy inny akwen, zawsze zostawmy informację o miejscu pobytu i planowanym czasie powrotu. Jeżeli mamy taką możliwość, idźmy z kimś. W razie załamanie się lodu druga osoba wezwie pomoc.
A co, jeśli już lód się załamie?
Zorganizowany wypoczynek
W przypadku każdego rodzaju wyjazdu pierwszym krokiem jest sprawdzenie organizatora wypoczynku. Zorientujmy się, czy po pierwsze działa on legalnie, a w przypadku wypoczynku dla dzieci jest zarejestrowany w Kuratorium Oświaty. Równie istotną kwestią jest ubezpieczenie małoletnich od następstw nieszczęśliwych wypadków oraz odpowiednio przeszkolona kadra opiekunów, która będzie umieć udzielić pierwszej pomocy.
Kolejnym krokiem, który powinniśmy wykonać, to sprawdzenie ośrodka wypoczynkowego lub miejsca, w którym organizowane jest półzimowisko dla dzieci.
Życzymy Wam udanego, a przede wszystkim bezpiecznego wypoczynku zimowego.
