W szkołach można znaleźć całą galerię postaci – średniaków, indywidualistów, buntowników, gwiazdy sportu... Wśród nich wyróżniają się jednostki wybitne, odznaczające się najlepszymi wynikami w nauce, czyli prymusi. Uchodzą za osoby inteligentne, rozsądne, wszechstronne, ale też niejednokrotnie samochwalcze, nonszalanckie i chcące się przypodobać nauczycielom. Czy opłaca się przewyższać innych pod względem nauki i odcinać od reszty klasy?
Tak – warto być prymusem
Prymusi nie mają problemów z nauczycielami, bo zazwyczaj są przez nich lubiani i doceniani. Często są gospodarzami klas i bez żadnych przeszkód rozwiązują konfliktowe sytuacje z pedagogami, Spotykają się z pozytywną akceptacją pomysłów, np. żeby przełożyć klasówkę na inny termin czy zorganizować wycieczkę. Stanowią wzór do naśladowania. Godnie reprezentują szkołę poprzez uczestnictwo w różnego typu olimpiadach, konkursach naukowych. Niejednokrotnie inicjują działania, z których efektów korzystają pozostali uczniowie, np. są założycielami kół zainteresowań.
Prymusi otaczają się zwykle niewielką grupą przyjaciół, z którą dzielą wspólne pasje i upodobania. Często pomagają im w nadrabianiu zaległości w szkole i ujawniają tajniki swojej obszernej wiedzy. Uczenie się nie zawsze jest ich ulubionym zajęciem, ale na pewno przyswajanie wiedzy nie jest dla nich trudne. Osiągają znakomite wyniki w nauce, co otwiera im drogę do zdobywania szczytów na dalszej drodze edukacji, a potem w życiu zawodowym. Są chętnie przyjmowani do pracy, jednak trzeba pamiętać, że oprócz wiedzy i umiejętności liczy się też charakter, sposób bycia, reagowania na różne sytuacje itp. Zdarza się, że perfekcyjny i inteligentny student zaraz po zdobyciu tytułu magistra zostaje na uczelni i staje się jej pracownikiem.
Prymus nie musi wysłuchiwać ciągłych narzekań rodziców: „Weź się za naukę. Idź odrób lekcje”. Jego nie trzeba zachęcać do uczenia się, bo sam to robi bez żadnego przymuszania. Dobrze zorganizowany i wzorowy uczeń potrafi znaleźć czas na studiowanie i na relaks. Żadna wywiadówka nie jest straszna wzorowemu uczniowi, bo mówi się o nim na niej w samych superlatywach. Opiekunowie potrafią docenić swoją pociechę za osiągnięcia w szkole i przygotowują dla niego niespodzianki, np. wspólne wyjścia do kina, wyjazd na wakacje.
Dobre oceny uzyskiwane przez piątkowych uczniów są dla nich nagrodą za efektywną pracę intelektualną i sygnałem, że to, co robią oraz osiągają jest mile widziane, ma wyższy cel i pozwala na dalszy rozwój, a nie stanie w miejscu. Prymusi uczą się systematycznie i nie zarywają nocy przed kluczowymi egzaminami, bo wszystko mają już opanowane.
Nie – nie opłaca się walczyć o tytuł prymusa
Prymusi są często napiętnowani przez kolegów i stają się ich kozłami ofiarnymi. Dlaczego? Bo zazdroszczą im inteligencji, dobrych relacji z pedagogami, czują się od nich gorsi... Niektórzy piątkowi uczniowie wolą wtopić się w tłum, udawać, że nie są przygotowani do lekcji, mieć święty spokój i przychylność ze strony innych.
Nierzadko prymusi są samotni, nielubiani albo otoczeni dwulicowymi osobami, które chcą ich tylko wykorzystać, bo np. trzeba przygotować na zajęcia referat, a sami nie potrafią lub im się nie chce tego robić. Dobry uczeń na pewno perfekcyjnie odrobi zadaną przez nauczyciela pracę, zatem warto się z nim zbratać. Incydentalnie sami prymusi są pyszałkowaci, patrzą na innych z góry i przez to nie zyskują sympatii rówieśników.
Często się zdarza, że dobre oceny wcale nie rzutują na dalszą ścieżkę kariery, tylko faktycznie posiadane umiejętności, wiedza. Sukces to efekt działania wielu czynników i sprzyjających okoliczności losu. Panuje przekonanie, że prymusi skupiają się na robieniu dobrego wrażenia, a nie na faktycznej pracy.
Prymusi będący pod presją wymagających rodziców, którzy chcieliby samych czerwonych pasków na koniec roku i wzorowych ocen w dzienniku tracą radosne i beztroskie lata. Zamiast spędzać czas ze znajomymi, łamią sobie głowy nad ułamkami, regułami ortograficznymi itp. Trzeba tak gospodarować godzinami, aby połączyć przyjemności z obowiązkami.
Warto czy nie warto być prymusem w klasie? Z każdego stanowiska można wybrać plusy i minusy. Na pewno pożądaną cechą ucznia jest chęć poszerzania swojej wiedzy, doskonalenia umiejętności i nawiązywania pozytywnych relacji międzyludzkich. Wskazane jest, by wykorzystać swój potencjał, inteligencję i wyróżniać się z tłumu, ale jednocześnie szanować i pomagać innym, nie stawiać siebie na piedestale oraz z dalszym zapałem i energią rozwijać się. Prymus to osoba wszechstronna, zdolna, przenikliwa, a zarazem bardzo pracowita, bystra, ale nie snobistyczna i zadufana w sobie. Uczniowie do takiego ideału zmierzajcie.