Wyszkolę do września w jeden księżyc (z czegokolwiek trzeba). W cenie dodatkowych kilku browarów możesz siedzieć aż nie wyjdziesz nauczony. Jak jesteś biednym studentem możemy się dogadać też na barter w postaci kraty piwa

W czymkolwiek trzeba poza szkolną matmą zawiera się większość typowych przedmiotów:

• analiza, analiza zespolona*
• algebra liniowa, abstrakcyjna, homologiczna, przemienna
• numerki
• topologia ogólna, algebraiczna
• geometria różniczkowa, algebraiczna
• rachunek prawdopodobieństwa
• statystyka
• matematyka dyskretna
• równania różniczkowe zwyczajne
• równania różniczkowe cząstkowe (liniowe rzędu 1/2)
• teoria kategorii
• teoria snopów, wiązki wektorowe

Z tym z kolei raczej nie pomogę:

• olimpiadki (chyba że problemem jest teoria a nie bardziej typowe nieudane poszukiwania przekształcenia z d**y)
• geometria płaska (nie dotyczy szkolnej)
• analiza funkcjonalna
• analiza harmoniczna
• cząstki inne niż liniowe rzędu 1, 2
• przedmioty z magisterki na matmie spoza mojej specki (geometrii algebraicznej i okolic)

*to ta często jest wykładana na przedmiocie funkcje analityczne, tak jakby funkcje rzeczywiste nie mogły być analityczne, nie wiem co sprawiło że ta idiotyczna nazwa się przyjęła.