Jakby to było pozbyć się blokad mentalnych, wyeliminować stres, zapomnieć o uczuciu niepewności, gdy mówisz po angielsku?
Co gdyby zdjąć nogę z hamulca, którym jest myślenie po polsku, które niby nam pomoga, a jednak blokuje nasz rozwój, podpowiadając nieidiomatyczne kalki językowe, a także umacniając sztywność i ociężałość w formułowaniu nawet prostych zdań?
I wreszcie, jak by to było, gdyby mówienie po angielsku było za każdym razem ciekawą grą, a nie walką o oddech, o jak najszybsze dojechanie do kropki?

Suddenly, a gate to the enchanting world of English proficiency opens up, and now you may either venture inside or miss out on the opportunity… Seize the chance!

Cześć!

na samym wstępie zachęcam do umówienia się na pierwszą lekcję – jeśli nie poczujesz efektu "WOW", to nic nie zapłacisz [ten efekt zachodzi, gdy po lekcji masz poczucie wykonania dużego kroku w Twoim angielskim, a także przekonanie, że wyznaczony kierunek dalszych lekcji przyniesie solidne rezultaty (przedtem jednak zerknij na mój kanał youtube: film 3 oraz 1).
Szczególnie na początku (już na pierwszym spotkaniu się o tym przekonasz), lekcje mają charakter intensywnego kursu, oczywiście spersonalizowanego pod Ciebie.
Pierwszy kamień milowy, to w przypadku 90% uczniów uporządkowanie i/lub zbudowanie niezbędnych fundamentów językowych, które pozwolą Ci już z pewną łatwością podejmować rozmowy [zwykle zajmuje to od 6 do 10 lekcji]. W tym kroku głównym narzędziem są moje ćwiczenia skryptowane, ok. 6 jest must-do [Poniżej rozwijam wątek tych ćwiczeń, ale w skrócie można powiedzieć, że zastępują one suche kontekstowo podręczniki do gramatyki, a jednocześnie są czymś znacznie więcej, bo budują Twój zmysł naturalnego mówienia po angielsku, przyzwyczajając Cię do jego rytmu, struktur i schematów językowych, oraz stopniowo budując automatyzmy językowo-kognitywne.
Po osiągnięciu podstawowej sprawności komunikacyjnej będą one nam towarzyszyć jako element uzupełniający lekcje, jeszcze głębiej poszerzający Twoją świadomość językową, nie tylko stricte gramatyczną, ale będziesz także z coraz większą łatwością rozpoznawał i stosował idiomatyczny, czyli naturalnie brzmiący język angielski].
Po pierwszym etapie nasze lekcje będą co raz bardziej obfitować w konwersacje, bo już będziesz miał/a wystarczające zasoby, by je prowadzić.

FUNDAMENTY
Tutaj wspomnę, że do nauki języka podchodzę holistycznie i wielotorowo. Oznacza to, że prowadzę Twój rozwój tak, aby rozwinąć w Tobie każdą kompetencje językową, wykorzystując wiele różnych materiałów i technik.
Z kolei fundamentem mojej metodologii jest ciągłe nakierowywanie Cię na myślenie o j. ang. w zbliżony sposób do native’a. Chodzi o to, aby język był dla Ciebie zrozumiały, żeby układał się w spójną całość. Nie chcemy tylko kolekcjonować obcych nam, odizolowanych od siebie informacji, które nie usprawniają naszej komunikatywności [ten straszny efekt daje np. wkuwanie listy słówek]. Chcemy się uczyć tak, żebyśmy z każdym elementem języka (słówko, konstrukcja gramatyczna, a nawet morfem) mieli jakąś wieź, żeby to nie była postać 3-planowa, o której nic poza imieniem nie wiemy, tylko pierwszoplanowa, po której wiemy czego się spodziewać oraz wiemy, jak ona odnosi się do całej fabuły, co w tej analogi oznacza sieć naczyń połączonych, jaką jest język.
Duży nacisk kładę także na rozwijanie spontaniczności w formułowaniu wypowiedzi. Wiele uczniów hamuje siebie zbyt analitycznym podejściem do języka, przez co grzęzną w wątpliwościach  – zamiast tego lepiej skupić się na czuciu języka. Gdy uczniowie nie przeszkadzają sobie nadmiernym myśleniem, tylko skupiają się na immersji w języku, przestają filtrować j. angielski przez pryzmat j. polskiego oraz dają sobie samym kredyt zaufania, to często sami siebie zaskakują – mówią ze sprawnością, o której by się nie podejrzewali.

O mnie:
Uczę z przyjemnością. Lubię interakcje z uczniami, szczególnie w ramach thought-provoking konwersacji i ciekawych zadań komunikacyjnych. Lubię też to, jak pokonują przeszkody, te stricte językowe, i te związane z samym sobą: z wyjściem poza swoje schematy, czasami strefę komfortu. Także to, jak otwierają się na język, gdy przestają dźgać go patykiem, patrzeć na niego z boku i wreszcie się w nim zanurzają.
Nowy język to nowy sposób patrzenia na rzeczywistość, więc musimy szeroko otworzyć nasze głowy. Jeśli będziemy upychać język do ciasnej głowy (w ramach tylko tego, co już tam jest), to ten język będzie co najwyżej działającą protezą. Ale jeśli wejdziemy w jego swoistość, inność, to stanie się on integralną częścią naszego aparatu językowego.  Sam obecnie usprawniam swoje władanie j. japońskim, który co jakiś czas skłania mnie do jeszcze głębszego przyjęcia perspektywy językowo-kognitywnej tego języka. 

ĆWICZENIA SKRYPTOWANE
Na koniec, jak wspomniałem wyzej, rozwijam nieco temat wspomnianych ćwiczeń skryptowanych:

Kreują one jasną sytuację komunikacyjną, a Twoim zadaniem jest wyrażenie danych kwestii w j. ang., często przy użyciu konkretnych środków językowych. Przejrzysty kontekst pozwala namacalnie poczuć, jak dane struktury gramatyczne działają. A dzięki temu zaczynamy stosować je z celowością i pewnością, innymi słowy czujemy, to co one wyrażają. Oczywiście motywem przewodnim tego wszystkiego jest język idiomatyczny, a więc taki, jakim posługują się native speakerzy. Podsumowując, dialogi te budują zmysł naturalnego mówienia po angielsku, przyzwyczajając Cię do jego rytmu, struktur i schematów językowych , oraz stopniowo budując automatyzmy językowo-kognitywne. Efektem końcowym pracy z takim materiałem jest wyrażenie danych kwestii bez namysłu, jednocześnie staramy się je wyrazić w sposób żywy, intencjonalny. Jednak najważniejsze jest to, że nabyte tak zasoby językowe zasilają nasz repertuar językowy, co zauważalnie przekłada się na łatwość prowadzenia spontanicznej konwersacji.

----------
-- wszelkie udostępniane materiały są zawarte w cenie,
-- notatki sporządane są w One Note’cie. Otrzymujesz do nich stały dostęp.

Cheers!

Mateusz